Już po wszystkim?

Mam tatuaż! I co dalej?

Kiedy mamy już nasze cudo na ciele, tatuażysta nasmaruje je maścią i owinie folią. Prosto ze studia należy udać się do domu (ewentualnie możemy zahaczyć o aptekę). Maksymalnie po 3 godzinach zdejmujemy folię i delikatnie przemywamy dziarkę letnią wodą z szarym mydłem (podobno nadaje się też płyn do higieny intymnej, ze względu na lepsze eliminowanie bakterii, ale ja zostałam przy mydełku).
Nie używaj materiałowego ręcznika! Na czas gojenia wykorzystujemy ręczniki papierowe i osuszany tatuaż delikatnie przykładając papier, a nie pocierając. Poza tym musimy unikać długiego moczenia rany w wodzie.
Po umyciu smarujemy tatuaż. Ja używałam zwykłego kremu dla dzieci Bepanthen. Polecam, szczególnie ten z dodatkiem oliwki, ponieważ znacznie łatwiej się rozprowadza. Jeśli zostajesz w domu i nie wykonujesz żadnych hardkorowych prac typu odkurzanie (hehe), to lepiej zostawić dziarę odkrytą, aby oddychała. Kiedy jednak wychodzimy lub tatuaż może być narażony na nadmierne dotykanie i brudzenie się, lepiej założyć opatrunek. I tutaj zdania są podzielone; część osób preferuje folie, inni zaś stanowczo zabraniają foliowania i polecają opatrunki z podkładów higienicznych, które działają na tej samej zasadzie, co pampersy. Ja korzystałam z ‚pampersów’, ale przyznam, że wyglądają śmiesznie. Dlatego po drugiej sesji nosiłam je tylko przez dwa dni.
Jeżeli masz opatrunek, należy zmieniać go minimum 3 razy dziennie. Bez względu na to czy dziara jest zawinięta czy nie, przynajmniej 3 razy dziennie należy ją przemywać i smarować maścią. Zamiast bepanthenu można używać specjalnych maści/maseł, które kupimy w studiu lub przez internet.
Należy uzbroić się w cierpliwość, ponieważ rana będzie się goić około dwóch tygodni. W tym czasie zejdzie z niej skóra, a kolory wyblakną (szczególnie widać to przy kolorowych dziarach, ale bez paniki – to normalny proces gojenia się skóry). Przez ten czas musimy poświęcić sporo uwagi na nasze dzieło, aby ładnie się zagoiło i zdobiło ciało przez lata.

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Zanim zrobisz dziarę

Uwaga, nadchodzi dzień dziarania! Jak się przygotować?

Oto kilka z pozoru prostych, ale bardzo przydatnych rad:

1. Alkohol stop
Jeśli 2/3 dni przed lub po tatuowaniu planujesz mocno zakrapianą imprezę – zapomnij. Alkohol bardzo źle wpływa na gojenie się naszej ozdoby. Lepiej odstawić go na kilka dni, tak jak inne używki.

2. Wyśpij się jak nigdy
Gdy jesteśmy zmęczeni często stajemy się marudni i niezadowoleni. Wyobraźmy sobie ten stan + kilkugodzinne nakłuwanie naszego naskórka. Nie brzmi przyjemnie, prawda? Dlatego dzień przed planowanym tatuażem warto położyć się wcześniej do łóżeczka. Co prawda fakt, że się wyśpimy nie sprawi, że nic nas nie zaboli, ale z pewnością będzie nam łatwiej przetrwać ten zabieg. Jeśli mamy taką możliwość, postarajmy się też o kilka dni wolnego po tatuowaniu. Przy dużym wzorze naprawdę możemy odczuwać dyskomfort dłużej, niż nam się wydaje. Oczywiście idzie przeżyć dzień w pracy ze świeżą dziarą, ale nie będziemy wtedy w 100% wydajni. A co na to szef? 😉

3. Porządne śniadanko
Nawet jeżeli nie jadasz z rana albo zwyczajnie nie masz apetytu, bo stresujesz się tym, co raz będzie się działo na twojej skórze – koniecznie zjedz śniadanie! Myślę, że to ważniejsze, niż wyspanie się. Na głodniaka gorzej znosimy ból, a poza tym łatwo jest zemdleć. Sama jestem tego przykładem; przed pierwszą sesją tatuażu nie miałam możliwości wyspania się, ze względu na godziny pracy, a co gorsza nie zjadłam śniadania. Po 40 minutach spłynęłam z fotela i mam nauczkę już na zawsze. (Na szczęście w studiu mieli całkiem smaczne drożdżówki 😉 )
Jeśli pijesz kawę do śniadania – tym razem odpuść. Nie potrzebujesz podnoszenia ciśnienia krwi akurat w tym dniu.

4. No stress
Większość ludzi bardzo ekscytuje się tatuażem, szczególnie pierwszym. Nie pozwól jednak ponieść się emocjom. Oddychaj spokojnie, myśl o czymś przyjemnym i nie patrz na zegarek.

5. Co robić przez 6 godzin!?
Jeśli robisz duży tatuaż, sesja może trwać nawet 8 godzin. Bardzo fajnie, gdy artysta z tobą rozmawia, ale nie każdy lubi to robić przy pracy. Ja polecam naładować telefon i zabrać ze sobą słuchawki. Sądzę, że łatwiej znieść ból, gdy nie słyszymy maszynki :D. Poza tym ostatnio dostałam też piłeczkę antystresową, która również się przydała.

Tych kilka banalnych porad naprawdę pomaga zmniejszyć ból i ograniczyć stres związany z tatuowaniem :)

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Studio

Cześć, wzory wybrane? No to czas znaleźć studio!

Tylko jak je wybrać? Standardowo warto przeszukać internet. Mam wrażenie, że w większych miastach, takich jak Poznań, nowe studia tatuażu powstają codziennie. Wybór jest naprawdę gigantyczny, więc warto dać sobie czas na obserwacje.
Na początku zwróćmy uwagę na ciała znajomych, zobaczmy czy mają tatuaże. Jeśli tak, oceńmy ich jakość i wykonanie. Czasem bardzo podobają się nam niektóre dziary, ale wcale nie chcielibyśmy mieć ich na swoim ciele. Jednak gdy spodoba nam się czyjeś dzieło, zapytajmy o autora. W moim przypadku właśnie tak było: od jakiegoś czasu szukałam studia i nagle koleżanka pochwaliła się swoim nowym tatuażem. Bardzo mi się spodobał, więc zapytałam o namiary i ostatecznie poszłam do tego samego studia. Można też zwrócić uwagę na opinie w necie, ale nie ufajmy im w 100%.
Kiedy mamy już coś na oku, sprawdźmy portfolio artysty. Znajdziemy w nim poprzednie prace i głównie dzięki temu możemy ocenić czy podoba nam się jego robota. Studio to przeważnie więcej niż jeden artysta, więc przejrzyjmy wszystkich, żeby wybrać konkretnego. Ja oczywiście zrobiłam odwrotnie i to panowie w studiu ustalili który z nich najlepiej zrealizuje moją koncepcję, ale na szczęście dobrze wybrali :D.
No to idziemy do najlepszego studia i mówimy co nam się marzy. Jeśli nadal nie mamy wzoru tylko pomysł w głowie – to nic. Najważniejsze to opisać go dokładnie tak, jak sobie wyobrażamy. I tak mówimy i mówimy, i wydaje nam się, że nikt nie wie o co nam chodzi, aż nagle czujemy porozumienie z tatuażystą. I wtedy wiemy, że to on. Nie jest to uczucie na tym samym poziomie, co miłość od pierwszego wejrzenia, ale zdajemy sobie sprawę, że facet/laska wie co nam w duszy gra.
Pozostaje już tylko umówić się na konkretny termin, wpłacić zaliczkę (symboliczna suma opłacająca przygotowanie wzoru) i czekać.

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Od czegoś trzeba zacząć

Siemanko, zacznijmy od początku!

Pierwszym krokiem do zrobienia tatuażu jest oczywiście sam pomysł. Jeśli od dawna wyobrażamy sobie jak będzie wyglądać nasza pierwsza dziara i nawiązuje to do ważnych dla nas rzeczy czy wydarzeń, to wybór jest raczej oczywisty i nikt nie zmieni naszego zdania (no chyba, że chcesz wytatuować sobie imię faceta, którego znasz dwa miesiące – wtedy warto posłuchać mamy, brata czy przyjaciółki i zastanowić się trzy razy!)
Jeśli jednak nie mamy żadnego symbolu, z którym się utożsamiamy i zwyczajnie chcemy sobie zrobić dziarę, to nie widzę w tym nic złego. W takiej sytuacji warto przeszukać strony internetowe, a jeśli mamy zdolności możemy sami narysować szkic.
Pamiętajmy, że tatuażysta może przerabiać wzory w dowolny sposób i tak długo, aż będziemy zadowoleni. W końcu ma on nam się podobać przez całe życie.

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj